Witam na nowym blogu dotyczącym spraw okołopaznokciowych :) To jest moja pierwsza notka i szczerze mówiąc nie myślałam ze będzie to aż tak stresujące.....
Moja przygodę z lakierami zaczęła się na początku liceum czyli dość niedawno ale w całości mnie pochłonęła :) Na początku nie myślałam nad założeniem bloga ale jedna z blogerek namówiła mnie do tego że jest to fajna zabawa... i się skusiłam :)
W mojej pierwszej notce chce przedstawić jeden z moich ulubionych lakierów Models Own Absinthe. Kupiłam go podczas wyjazdu w Londynie. Przez pewien czas nie zachęcał mnie do użycia przez swoja "gęstość" ale skusiłam się niedawno go użyć i nie zawiódł mnie :)
Lakier w buteleczce wygląda cudownie i tym chyba mnie zachęcił do jego kupna. Lakier na paznokciach wygląda cudownie i bardzo dobrze się nim maluje. Po nałożeniu utwardzacza końcówki delikatnie się starły po 4-5 dniach. Co prawda jest dość gęsty ale poradziłam sobie z tym problemem.
Słyszałam wiele na temat rozcieńczania lakierów kiedy są one za gęste ale uważam ze ten Models Own nie zasługuje na to. Postanowiłam włożyć buteleczkę do gorącej wody ale nie wrzącej ( żeby opakowanie nie pękło) na pare minut i gotowe :)
Zdjęcia przy świetle dziennym :)
Jeżeli nie macie jeszcze takiej zieleni to polecam do waszej kolekcji.... :) Co prawda kupiłam go w Anglii na promocji w Superdrug 3 za 2 wiec te trzy lakiery Models Own wyszły śmiesznie tanio,jednak i tak bym go kupiła w normalnej cenie bo od dawna polowałam na niego .... :)
W rzeczywistości lakier wygląda o wiele lepiej i bardziej się "mieni".
Do usłyszenia !!!